Rozbuchałam się z tym szyciem na dobre. Tak mnie wciągnęło, że końcówka minionego tygodnia minęła mi na, grzebaniu w sosach materiałów, komponowaniu, łączeniu, szyciu, ozdabianiu. Zasypiałam i budziłam się mając w myślach tylko ten jeden temat. Nie będę się rozpisywać sami zobaczcie co udało mi się stworzyć.
|
Matra-w tym przypadku jedynie korpus jest moim dziełem strój natomiast to praca Marty |
|
Kaśka- Kaśke już szyłam prawie sama, Marta zrobiła oczy i włosy, uczę się :-) |
|
Anka- kto się uczy ten się nauczy! wszystko zrobiłam SAMA!, ależ jestem z siebie dumna :-) |
|
Jedna wielka rodzinka, a w planie już następne :-) |
I ze zdjęciami też się rozbuchałam, ale mnie nosi. Na dziś to tyle a teraz idę szyć, za kilka dni pokażę co zdziałałam. Docelowo lalek ma być 10, a powinnam je skończyć do 8.XI. z palcem w nosie się wyrobię jak będę miała taką wenę cały czas.
Tymczasem miłego popołudnia życzę. Gosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz