Bardzo byłam dumna z tej tildy. Po raz pierwszy bowiem pokusiłam się o uszycie kurtki. Gdy parzyłam na krój dorosłej kurki i wzory podpatrywane w necie, doszłam do wniosku, że dam rade. No dałam dałam. Całą sobotę poświęciłam na uszycie jednej malutkiej kiecki, kubraka, bucików i takich tam dodatków. Całą sobotę!!!! Uczymy się całe życie. A skoro szycie to kolejna pasja, na pewno nie zniechęci mnie jeden kubrak, uszyję jeszcze jeden i jeszcze jeden i ....... aż czas szycie wyniesie max godzinę, no może być półtora :-)
Niestety zdjęcia najgorsze w mojej kolekcji- robione telefonem i na dodatek nocą. Be. Rankiem już tildy nie było, więc innych nie będzie
Zdjęcia masakra, jakże żałuję, że nie mam lepszych bo lala wyszła mi pikna!!!!!
Buziaki Gocha
Widać że laleczka piękna.Jakoś brak mi odwagi aby uszyć taką lalę tym bardziej podziwiam. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuń