Tak jak pisałam wczoraj poczyniłam i skończyłam pierwsze dekupażowe pisanki. Jednak jak się pogoda poprawia to człowiekowi chce się żyć.
Wczoraj w nocy wykończyłam pisanki. Lakierowałam lakierem szklącym, dzięki czemu pisanki są białe, ładnie się błyszczą i wystarczyły trzy warstwy lakieru.
Kogutka co go u góry na zdjęciu widać zamówiłam u taty, miał wyrzeźbić parkę. Koguta i kurkę. Niestety serca nie miał do tego mojego zamówienia i w bólach powstał ledwie kogutek, ale kurkę podobno mam kiedyś dostać. Oby :-))
Tak mi się od razu wiosennie zrobiło:-))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz