.... tak wiem, wiem... mamy zimę, przynajmniej w kalendarzu tak stoi. A mi zapachniało wiosną, śnieg poszedł precz, mrozy też, za oknem świeci słonko jest ciepło. W duszy też mi wiosna gra. Robota pali się w rękach. Zdążyłam kuchnie wymalować, kolejne trzy pisanki zrobić, prawidła wydekupażować, zegar jest na ukończeniu, co tam jeszcze?....a półka co ją w ubiegłym tygodniu oczyszczałam też już wisi :-))) ależ ja jestem dzielna:-)))).
Dziś obrobiłam kilka zdjęć moich świeżynek i na pierwszy rzut pójdą pisanki
Ptasi motyw to jeden z moich ulubionych, tutaj oklejone są całe wydmuszki, troch złotej farby aby wycieniować tło i lakier. Ostatnio też mój ulubiony- szklący. Ten lakier to super sprawa wystarczą dwie trzy warstwy aby zatopić serwetkę i ma jeszcze tą zaletę, że nie żółknie i nadaje piękny połysk.
A poniżej prawidła. Na biało pomalowałam je wieki temu i tak wisiały a, że otrzymałam nową dostawę serwetek to paluszki mnie świeżbiły aby je wykorzystać, no i jeden z wzorów powędrował na prawidła. Tylko nie jestem pewna czy taki będzie efekt finalny czy dodam więcej brązu.
Skrzydła też uszyłam i to ręcznie!!! dla mnie to nie lada wyczyn więc się cieszę, zrobiłam je z tydzień temu a dziś pokazuję. Jutro pokażę więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz