środa, 17 grudnia 2014

Ufff, trochę wolniej

O tak, wreszcie zwolniłam. Ubiegły tydzień był szalony. Masa pracy, wszystko na wariackich papierach, a co za tym idzie masa bałaganu. Ale warto było, świetnie wszystko wyszło. Dziś jeszcze powoli wykańczam ostatnie prace, ogarniam trochę chałupę, mogę pakować się i wyjeżdżać. W niedziele powyciągałam ozdoby świąteczne i tak mnie wzięło aby choinkę zrobić. Ogólnie to nigdy nie robiłam, no chyba w te sporadyczne lata gdy z jakichś powodów zostawaliśmy w domu to tak, choinka obowiązkowo musiała być. Ale tym razem zrobiłam i przed wyjazdem naciesze się i nastroje świątecznie. Choinka to nie choinka tylko kartonowy rożek opleciony długaśną girlandą i wygląda tak.



Zobaczcie kto zawitał do szopki -pet shop, zauważyłam go dopiero na zdjęciach tak mi dziewczyny go wstawiły






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz