czwartek, 1 października 2015

jesień, kolory , plony

Ach jak dziś było ślicznie.  Ciepło i słonecznie. Nałykałam się witaminy D3. Pojechałam na działkę, na spacer. Jestem doładowana energetycznie.
Mój warzywniak nadal nas dokarmia. Mam pomidory, papryczki chilli też już dojrzały i mogłam część zebrać, pozostałe papryki rwałam jak leci. Chcę z nich zrobić kolorową sałatkę. Wyrwałam niezłą główkę kapusty włoskiej, z niej jutro robię łazanki :-) wieki całe nie jadłam łazanek. A wszyscy bardzo lubimy.
 Co jeszcze? Odrosła mi i melisa i mięta które tradycyjne lądują w dzbanku na herbatę. Zerwałam też dynię, tylko nie wiem co z niej zrobię, zupę, ciasto dyniowe czy może coś zupełnie innego. Ponieważ z dyni jeszcze nic nigdy nie robiłam muszę przemyśleć sprawę. Ubolewam za to, że cukinię posadziłam chyba w złym miejscu bo rośnie mi beznadziejnie, zerwałam raptem 3 lub 4 sztuki. A tak ją lubimy :-( na słodko i na słono jest pyszna.
Warzywniak mam raptem drugi rok i jeszcze muszę się dużo nauczyć. Już na przyszły rok planuję dodatkowy tunel foliowy. W tym roku za dużo naćkałam wszystkiego. Były i pomidory i papryka, dosadziłam bakłażana, trawę cytrynową, arbuza. Pomidory tak wybujały razem z papryką, że zagłuszyły arbuza, który zakwitł wprawdzie a potem gdzieś przepadł. Olał mnie też bakłażan, który kwitnie a potem kwiat opada i dupa :-( za to trawa cytrynowa ładnie bujnęła.
Swoich warzyw nie pryskam, choć chyba jednak zacznę, nawożę jedynie własnoręcznie robioną gnojówką z pokrzywy. Daje niezłego kopa roślinom.
Kocham tą moją działeczke, kocham grzebać w ziemi, a najbardziej kocham zbierać plony mojej pracy. I jak widać bym pisała i pisała. zrobiłam kilka zdjęć więc cieszcie się razem ze mną :-)
Buziole

Bakłażan nadal kwitnie i na tyle tylko go stać, albo pańcia nie wie jak mu dogodzić he he

melisa, mięta i tymianek pięknie pachną w kuchni, herbatkę z dwóch pierwszych pijemy litrami

Szałwia i tymianek

i wychwalana herbatka z melisy

było cudnie

mix papryk

i pomidorów

truskawek kilka też zjadłam

mówilam, że ciasnota w tej mojej szklarni, na pierwszym planie trawa cytrynowa i papryczki

malinki zgniotły się ździebko w transporcie



Ufff to by było na tyle! Przesadziłam ze zdjęciami? Trudno! To chyba jedyny działkowy wpis w tym roku. Jeszcze raz buziaki wszystkim do mnie zaglądającym. Miłej nocki. Pa pa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz