czwartek, 1 października 2015

prawie jak oryginał

Wczoraj sabat z dziewczynami miałyśmy. Jak zwykle pyszne żarełko, trochę procentów i super fajna atmosfera. Uwielbiam te nasze babskie spotkania. I w nawiązaniu do tytułu jedna z tild jest prawie kopią mojej psiapsiuły. Nawet jej córka jak zobaczyła foty na fejsie krzyczy do matki "....mamo! pani Gosia Ciebie uszyła...." no tak mi niechcący wyszło. Wena mi dopisuje, mam wielką ochotę na rewolucje krawieckie, próbuję zmierzyć się nie tylko z tym co robiłam do tej pory ale i stawiam sobie nowe cele i wyzwania.
Mamy z moimi wiedźmami pomysł na rękodzielniczą przyszłość. Ale o tym na razie cicho sza, co by nie zapeszyć :-) Powiem jak już wszystko będzie dograne.
Tymczasem zapraszam popatrzcie na fotki.
Miłego pięknego dnia Wam życzę. U mnie za oknem śliczne słoneczko. Gocha







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz