poniedziałek, 28 września 2015

mini stadnina

W mojej pracowni powstały kolejne zwierzaczki. Tym razem padło na konie i jednorożce. Tak nie do końca jestem z nich zadowolona, bo chyba boki źle zszyłam. Tzn, finalnie już dobrze wygląda, ale chyba przekombinowałam właśnie, zresztą nieważne. Tak jak jest teraz mi się podoba. Moim córom również. a dwa z nich już poszły w świat :-)
Dziś mam tak leniwy dzień, że już sie nawet nie będę rozpisywać. Ciśnienie niskie, abo co! No nic mi się nie chce! Uszyłam trzy korpusy tild, które mam nadzieję zrobić na młodzieżowo-rokowo. Już raz miałam tak uszyć to mimo chęci wyszło mi nie to co zaplanowałam. Dobra, dobra....jak uszyje to pokaże. Dziś popatrzce na tą mini stadnine :-)










Na tą chwile to wszystko. Maszyna sie grzeje  wkrótce następne prace pokarzę. Tymczasem buziaki i miłego wieczoru życzę. Gocha

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz