niedziela, 27 kwietnia 2014

moja nowa miłość

Uf..... przed świętami pracy co niemiara a one tak szybko minęły, te święta zazwyczaj spędzamy u siebie, nie pchamy się na drugi koniec Polski do rodziców bo są za krótkie, ale też było fajnie, pogoda dopisała, można było i pojeść i spaceru zakosztować. 
A po świętach, zaczęłam jeździć na działkę, tak wymarzyłam sobie kawałek poletka które będę sama uprawiać i cieszyć się świeżymi samodzielnie wyhodowanymi warzywkami. I rozbuchałam się strasznie, nie dość, że poletko nie jest wcale takie małe- zasadziłam, bądź zasiałam wszystkie warzywa które lubimy, to jeszcze powiększyłam o drugie na którym zasadziłam naprawdę sporo jak na moją rodzinę sadzonek truskawek i malin. A ileż mi ta praca dała radości to moje :-)
Niestety do dziś żadnych fotek nie zrobiłam bo za każdym razem aparat zostawał w domu :-( ale zrobię i pokażę :-)

A dziś fotka fajnej kurki od mojej ulubionej krawcowej bardzo mi się podoba i chyba zostanie ze mną cały rok :-)



I parapetowy mini ogródek z którym muszę zrobić porządek. Warzywka siane na szybko, w czym popadło, ale co do parapetów mam plany i będzie zielono, ładnie i pachnąco :-)

A na klatce schodowej naszej kamienicy mieszanka bratków, truskawek zwisających, pietruszki i szczypiorku :-)
Walczę aby te stare okna zostały, drewno jest mocne, bez korników, tylko oczyścić, odmalować i wymienić szyby. Zrobię to tylko najpierw muszę przeżyć wymianę podłóg w całym mieszkaniu a i kostka na podwórku. Oj będzie się działo. Myśl przewodnia na ten czas -pracuj a wreszcie schudniesz!!!!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz