niedziela, 23 listopada 2014

Marzenia marzenia...do spełnienia

Zazwyczaj idę na spacer z moimi słodziuchami- całą trójką i o aparacie zapominam. A dziś mam taki dobry dzień i pogoda pół biedy i wyszłam z domu tylko z synem i nawet aparat zabrałam ze sobą.
Ale co jeszcze chciałam pokazać. Na mojej trasie spacerowej stoi dom. Stary poniemiecki. Szalenie mi się podoba. Mogłabym w jakiś kosmiczny sposób stać się jego właścicielką. mam tyle pomysłów na wykończenie i urządzenie.




Ciekawy, prawda?  Ach, marzenia.....to by było na tyle, czas zejść na ziemie i kolację przygotować tej słodkiej trójce :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz