czwartek, 27 listopada 2014

świąteczne pudełko i upadły anioł

Dostałam zamówienie na przerobienie zwykłego metalowego pudełka po czekoladkach. Miało być na świątecznie. A, że serwetki akurat miałam pod ręką w try miga wybrałyśmy wzór. I to po raz pierwszy tak piorunem. Ten Mikołaj pasował jak ulał do upodobań mojej klientki. Aby za bardzo nie było widać tłoczeń z oryginału, całość okleiłam papierem ryżowym. Aż sama bym chciała dostać w takim pudełku czekoladki :-)




Na dokładke zrobiłam butelke na nalewki. Ze składziku butelek które posiadam klientka wybrała taka z koniem. No i miało być na wiśniówkę. I jest.
Jak widać wszystko robię naraz. A i owszem, szyję też. Na razie leżą golasy, chyba z pięć, szósty ubrany. Dlaczego upadły? Bo uszyłam wszystko a nie miałam skrzydeł, więc mówię do siebie, że upadły. Znalazłam zawieruszone skrzydła od takiego większego i doszyłam więc teraz jest grzeczniejszy.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz